Hejo! Mam wielką nadzieję, że mi tu z nudów nie padniecie! Ostatnimi czasy mój robótkowy i blogowy świat woła o pomstę... Kurczaczki no! Jakoś oderwać się nie potrafię od Kopciuszka i niestety nie mam nic ciekawego do pokazania. Do tego jakaś czarna chmura zawisła mi nad głową i brakuje mi pomysłów na ciekawostki i posty....
Bez zbędnego gadulstwa - moja balowa księżniczka nabrała "troszeczkę" wyrazu. Tym razem konturów było niewiele i szybko poszło. Efekt? Wiele się nie zmieniło :D
Zdjęcia wyszły jak wyszły - potwór nie dał mi spokoju przy robieniu fotek.Wielka mi modelka! :D
Za komentarze i Wasze odwiedziny bardzo Wam dziękuję! Myślę, że nie będę czekać do następnego poniedziałku z kolejną odsłoną. Buziole! :)
Pięknie! Coraz piękniej:)
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną odsłoną księżniczka coraz piękniejsza :) A i kicia słodka :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba, bardzo lubię śledzić postępy i wcale mi nie przeszkadza, że pokazujesz ostatnio tylko kopciuszka, jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńKotek cudny :) A Kopciuszek boski :)
OdpowiedzUsuńMasę pracy musiałaś włożyć w tę księzniczkę :-) Jest piękna i nie nudzi nas wcale :-)
OdpowiedzUsuńJa również lubię śledzić postępy powstawania haftu, a jeszcze bardziej sprawia mi przyjemność jak tak pięknie przybywa;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudo :)
OdpowiedzUsuńTroszkę Kopciuszek zyskał na ostrości dzięki konturom, ale wisienką na torcie będą z pewnością błyskotki :)
OdpowiedzUsuńBardzo szybko robisz postępy, pewnie lada chwila już skończysz. Czekam na efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńCzekam czekam:) Nie mogę doczekac się błysku:)
OdpowiedzUsuńHi hi nie marudź tylko haftuj i pokazuj , wszystkie czekamy niecierpliwie na kolejną odsłonę :)
OdpowiedzUsuńTwoj Kopciuszek jest bajeczny!
OdpowiedzUsuńJuż prawie można iść na bal? Śliczny haft.:)
OdpowiedzUsuńDołączam do fanek powstającego Kopciuszka i cierpliwie czekam na ostatnią odsłonę :)
OdpowiedzUsuńPięknieje ten Kopciuszek:)
OdpowiedzUsuńOo jaka piękna modelka,podobna chyba do mojej pomocnicy :)
OdpowiedzUsuńPokazuj,pokazuj...a my będziemy się zachwycać! :)
OdpowiedzUsuńPiękny Kopciuszek! Już zaraz koniec:) A pomocnica cudna!
OdpowiedzUsuńsłodki ten twój pomocnik :) pogłaskaj go ode mnie i nie wyganiaj :P
OdpowiedzUsuńmoje kocię robi dokładnie to samo - gdy tylko próbuję cos sfotografować do posta blogowego a najczesciej jest to na parapecie gdzie mam najwiecej swiatła, to on zaraz wskakuje i rozwala się na moich materiałach na dobre i ma to gdzieś :D
zbój z niego taki ale no coż, hafcenie czy dzierganie bez kociego pomocnika to nie to samo. nitki ktoś musi przecież uporządkować :P