I want to pet every cat in the world ~1~

Hejo! Przeokrutnie brakuje mi naszych czwartkowych spotkań... Wyjścia nie ma, będę Wam publikować moje głupoty w czwartki i poniedziałki - nieważne czy przybędzie mi dziesięć czy tysiąc krzyżyków. Trudno, będę Was zanudzać 💓

Nie wiem co mam z głową, ale nie potrafię się powstrzymać i drukuję kolejne wzory z folderu "2014 pomysły" ( tak tak, dobrze przeczytaliście 2014!! - od 4 lat wrzucam do tego folderu hafciki, które skradły mi serducho i które powstaną w "najbliższej"  przyszłości :D ) Najgorsze jest to, że zamiast ubywać, przybywa mi ich coraz więcej... Mój segregator z planami "na już" powoli ma dość i zaczyna pękać w szwach...  Ale to chyba taka hafciarska choroba!  

Dzisiaj będzie o kotach! Każdy chyba wie, że jestem kociarą? Jeśli nie to już wiecie :D Z kolei moja kochana siostra jest psiarą - to tak dla kontrastu. 
Jakiś czas temu, Edek znalazła dwa super hafciki z pieskami i kotełkami! Ona już swój wyhaftowała, a ja jestem już w połowie. 







Hafcik jest tak przyjemny, że nie mogę się od niego oderwać...! Buziolki! :) 

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy hafcik . A kociak uroczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też sobie niedawno taki folder założyłam i już nie wiem kiedy to wszystko wyhaftuje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też choruję na tą chorobę i chyba jest nieuleczalna;-)
    Hafciki przeurocze, a kociaka masz bardzo fajnego:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem przeogromnie ciekawa, jak zostanie ten słodki hafcik wykorzystany.... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafcik uroczy :) A co do planów mam bardzo podobnie... "jakiś" czas temu założyłam sobie album podpisany" wzorki do wyszycia" i tak co chwilę dokładam tam kolejne pomysły i dokładam i jak ostatnio spojrzałam ile tam jest zdjęć to chwyciłam się za głowę bo okazało się, że 435.... takze tego... rozumiem doskonale bo wszystkie chciaąłbym wyszyć już... a na najbliższe 30 lat mam już kolejkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafcik uroczy, a kociak przesłodki!
    Ja mam podobnie z gromadzeniem wzorów, które na pewno kiedyś wyhaftuję:)))
    Mam pełno folderów w komputerze, nawet tematycznie poopisywanych i kilka płyt ze schematami. Zaczęłam to już gromadzić na początku kiedy internet był u nas dostępny. Czasem jedną stronę schematu ściągałam przez dwie godziny:))) Nawet gdybym żyła z 500 lat to i tak nawet połowy nie wyhaftuję tego co mam "w planach". Przecież każdego dnia znajduję coś przepięknego:)) Tak, to jest choroba:) Ale dobrze mi z nią:)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz