Hejo Pyśki moje! Wiecie jaki dzisiaj mamy dzionek? 8 marca, dlatego wszystkim kobitkom życzę dużo uśmiechu!
Programowo dzisiaj pokazujemy pierwszy etap naszego wiosennego SAL-u. U mnie jeszcze bez kresek, wolę konturować na samym końcu.
Moje drogie uczestniczki, jak Wam się haftowało pierwszy fragment? Z czasem dałyście sobie radę? :D
Trzymajcie się cieplutko! :) Buziaki!
Kibicuję i podziwiam
OdpowiedzUsuńMnie się super i szybko wyszywało :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy robić backstitche od razu czy też zostawić je na koniec - ostatecznie zrobiłam na razie tylko te czarne ;)
Oj będzie coś superowego. czekam na następne ☺
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńFragmencik wyhaftowałam w mig :) Było niezwykle przyjemnie, i do tego ta nutka tajemniczości, super :D Już czekam niecierpliwie na kolejny fragmencik :D
OdpowiedzUsuńjuż jestem ciekawa co to będzie )
OdpowiedzUsuńI u mnie szybciutko poszło :) A backstitche zrobiłam specjalnie od razu naiwnie licząc na to, że rozszyfruję tajemnicę :P Ale nic z tego! :DDD
OdpowiedzUsuńMnie poszło szybciutko i bez problemowo :) męczy mnie co wyszywamy, ale po takim malutkim fragmencie to nie ma szans zgadnąć :):):) dobrze to podzieliłaś ;) Kontury zrobię na końcu
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada, szkoda, że dowiedziałam się po fakcie, z chęcią bym się zapisała. Może następnym razem mi się uda. Będę podglądać z niecierpliwością efekty :o)
OdpowiedzUsuń