Niedziela z Zimną

Heejo! Coś dawno nie było mojego niedzielnego gadania o wszystkim i o niczym. Zaczynając niedzielne posty wspominałam, że od czasu do czasu coś o sobie powiem. Dzisiaj będzie o uzależnieniach Zimnej... W dzisiejszym poście chciałabym Wam się zwierzyć z ogromnego, choć "niegroźnego" nałogu. 



Mam do Was teoretycznie proste pytanie - kawa czy herbata?  
Bez żadnego namysłu moja odpowiedź pewnie zabrzmiałaby "KAWA"...  bo przecież nie wyobrażam sobie poranka bez kubka kawy... ale... po krótkim przemyśleniu... herbata wydaje mi się lepszą "odpowiedzią". Dlaczego? Wyobraźcie sobie, że w szafce mam tylko jedną puszkę kawy, a ponad 20 pudełek/torebek herbaty o przeróżnych smakach. Dziennie piję po 5, a jak mam wolne to nawet +10 kubków herbaty! Benji twierdzi, że powinnam się leczyć. Kończę jedno pudełko, kupuję 2 na jego miejsce :D 

Nie wiem skąd, ale nawet Facebook dowiedział się o moim nałogu i w 'proponowanych stronach' przez parę tygodni wyświetlał mi się profil herbacianego sklepu internetowego. Problem jest taki, że nie jest to taki zwykły sklep! Owszem można zamówić sobie przeróżne herbaty, ale główną ideą La thé box  jest comiesięczne "pudełko niespodzianka". I oczywiście nie mogłam się powstrzymać... 

Pewnie zastanawiacie się na czym to polega? W skrócie, co miesiąc dostaje się pudełko wypełnione herbatami, czymś słodkim i dodatkowo są też jakieś małe herbaciane gadżety. Każdego miesiąca pudełka robione są pod temat. Tematem marcowego box'a był Buckingham Palace :) czyli dużo czarnej herbaty... Zobaczcie sami: 



A więc co znalazłam w swoim pierwszym herbacianym pudełku?... 16 herbat w torebce + 3 herbaty sypane; ciasteczka maślane; słoiczek dżemu; porcelanowy kubek; wstążka i arkusz naklejek :D Już nie mogę doczekać się kwietniowego box'a! 


Wszystkie gorące napoje piję z kubka bądź  z porcelanowej miski, nie znoszę szklanek... Wyobraźcie sobie, że kiedy zaczęłam swoje życie we Francji śmiałam się z Francuzów, którzy podczas śniadania kawę, czekoladę, czy herbatę  piją z miski. Teraz sama tak robię, ale tylko z czekoladą, czasami z kawą... :D Do herbaty uwielbiam duże kubki! W domu mam ich tylko kilka, ale jest jeden do kawy i dwa na zmianę do herbaty - nikt inny nie może z nich pić :D :D :D 
Poniżej zdjęcie herbacianego kubka i moja najbardziej ulubiona herbata sypana... Zielona Sencha ❤❤❤❤❤


Czy według Was postradałam zmysły i faktycznie powinnam iść na jakiś odwyk? :D 



Dziękuję z liczne odwiedziny i komentarze, cieszę się, że uzbierała się fajowa grupka do wspólnego haftowania falistych papużek. Jeśli ktoś jeszcze ma ochotę dołączyć się do zabawy, serdecznie zapraszam do poprzedniego posta, dzisiaj ostatni dzień "zapisów". 
Mam nadzieję, że każda uczestniczka dostała wzór. Jeśli nie, proszę o wiadomość na: zimna0312@wp.pl
Osoby, które nie posiadają bloga i chcecie, żeby Wasze postępy zostały opublikowane na moim blogu, proszę o nadesłanie fotki we wtorek, bądź środę przed 15h. :)

Widzimy się w środę! :) 

Komentarze

  1. No to mamy ten sam nałóg :) Ja też uwielbiam herbatę :D Musi być sypana liściasta. A jaki masz czadowy kubek z kotami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się szczerze, że też lubię herbatki, szczególnie takie owocowe. A te "niespodzianki" to zamawiasz, czy dostajesz w gratisie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Toż to żadne uzależnienie, bo ja mam tak samo tylko z kawą właśnie. Jak zamawiam, to za każdym razem inne i nigdy to nie jest jedna czy dwie paczki tylko zapas na dłużej. Kupuję ziarnistą i uwielbiam zapach świeżo zmielonej o poranku ☺️

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba idea boxów z niespodzianką :) Do tej pory widziałam tylko takie z kosmetykami, ale herbaciany box wydaje mi się bardziej interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie uzależnienie, to żadne uzależnienie! Jesteś po prostu smakoszem herbat :) A te pudełka są śliczne i mają same skarby w środku :)
    Ja zdecydowanie kawa, herbatę piję zwykłą, najzwyklejszą z cukrem, czasami cytryną. Chociaż teraz to kawa też została wykluczona z mojego menu na kilka dłuugich miesięcy, nad czym ubolewam niezwykle!

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki nałóg to nie nałóg. Jesteś smakoszką:)
    Fajne takie pudełeczka.
    Lubię harbatę, ale jestem amatorką kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedno i drugie.
    Kawa z mlekiem i cukrem. Ale w związku z tym, że mocno reaguje na kawę to max dwie dziennie.

    A herbaty w szczególności owocowe. Wiem już natomiast, że nie lubię wariacji smakowych z miętą pieprzową i truskawką.
    Jedna z moich ulubionych to tekanne winter time i magic moments.

    Twoje boxy to fajna sprawa.
    Aha i jak kupuję herbatę to zawsze patrzę na skład. Staram się nie wybierać tych aromatyzowanych.

    U nas z herbatą to tak jak u nie których z winem :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz