Moja Wróżka powolutku pięknieje. Ah ten blond... :) Kurczaczki, coraz mniej czasu mam. I chyba jestem lekko w tyle. Jeszcze 11 dni, a ja nawet krzyżyków nie skończyłam. Kto ma chęć pomóc przy nawlekaniu koralików?? Może pójdzie szybciej :D
Buziaki! :) Do jutra!
Koraliki zalicza się do wykończenia;)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci idzie
poradzisz sobie w czasie :) 11 dni to dużo czasu ;)
OdpowiedzUsuńMoje Pacholę zaniemogło, więc mnie nie było ostatnio - a tu się dzieje, że ho ho. Wróżka zyskała głowę i włosy. Trzymam kciuki za dalszy ciąg
OdpowiedzUsuńWróżka pięknie "rozkwita". Trzymam kciuki aby się udało :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie :-) Masz tempo jak rajdowiec! Z pewnością dasz radę!
OdpowiedzUsuńpięknie rośnie :)
OdpowiedzUsuńPięknieje:)
OdpowiedzUsuńOoo ale ma pięknie rozwianą czuprynkę :)
OdpowiedzUsuńAh! Cudna! Dopiero była łysa, a tu już rośnie gąszcz cudnych włosów :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda od tyłu przeglądam posty, ale chyba tak lepiej widać jak duże są postępy:)
OdpowiedzUsuń