Haftuję i w dodatku palę igły...! Znalazłam nowy serial, od którego oderwać się nie mogę, że też na niego nigdy nie wpadłam - Kości (Bones) ... więc i krzyżyków przy oglądaniu przybywa. Niedługo pokaże Wam efekty zabawy z moim pierwszym najprawdziwszym zestawem, wiecie schemat, nitki, przycięta kanwa, igły :D (to niespotykane dla maniaczki: "kolory dobieram sama" i "chomikuję wszystkie hafty świata"). To następnym razem. Dzisiaj będzie o maluchu, który mam nadzieję doda mi energii i motywacji, bo tego mi ostatnio brakuje.
Haft: Happy Sun od Satsuma Street,
haftowany na lnie obrazkowym 32 ct Permin of Copenhagen.
kolory dobierałam sama.
Hafcik sam w sobie jest mega. ale to chyba pierwszy raz kiedy mój pomysł nie odpowiada rzeczywistości. Zawaliłam z wykończeniem... :D Bywa...
W oko wpadły mi też inne hafciki zaprojektowane przez Satsuma Street. W szczególności ten z Paryżem :D To chyba przez te kolory! Uwielbiam wesołe hafciki....
Ah i jeszcze jedno... :) Zgłosiłam swojego bloga do II edycj Konkursu na Blogi Twórczo Zakręcone. Trochę późno chyba o tym informuję, ale w terminie 01-30 września odbywa się głosowanie internetowe i można zagłosować na 3 wybrane blogi, wpisując krótkie uzasadnienie. Jeśli zagłosujecie dacie mi mnóstwo radochy i dodacie mi motywacji do dalszej zabawy w blogowanie.
Za każdy komentarz bardzo dziękuję! :) Do następnego!
Super pozytywne słonko :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajniusie :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorowe słoneczko :) piękne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bones:)
OdpowiedzUsuńTakie słoneczko na pewno pozytywnie motywuje !
OdpowiedzUsuńGłosik oddany z przyjemnością !
Bardzo fajny hafcik :)
OdpowiedzUsuńProjekty Satsuma Street też są gdzieś na mojej liście życzeń. Lubię jej żywe kolory i małe skomplikowanie wzorów, które i tak wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńpiękny haft :)
OdpowiedzUsuńUrocze słoneczko :)
OdpowiedzUsuńBones - jeden z moich ulubionych seriali :) Wszystkie sezony za mną :)
Sympatyczne słoneczko :)
OdpowiedzUsuńBardzo wesoły hafcik. Fajny na magnesik.
OdpowiedzUsuńPrzypomnialas mi o tym hafcie i juz mam prawie cale swoje slonko:)
OdpowiedzUsuńA co to mialo byc u Ciebie? Igielnik, poduszeczka?
Nie zawsze wszystko wychodzi, ale za kazdym nastepnym razem jest lepiej:)
Te słoneczko jest prześliczne. Ładniejsze niż oryginał :)
OdpowiedzUsuńPiekne sloneczko a głosik oddany ;) buziaki
OdpowiedzUsuńooo! znam ten serial ;) książki podobno też są fajne, ale trudno przy nich haftować ;P oh ile ja już seriali obejrzałam haftując... teraz nie mogę oglądać bez haftowania (koszmar dla mnie to iść do kina bo łapki chciałyby coś pohaftować, ale jak?;P) i haftować bez oglądania xD jeśli chcesz, żeby Ci jakiś serial polecić do oglądania, daj znać! ;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń