Kurczaczki... Nie mam dzisiaj weny na pisanie! :D A tak chciałam ambitnie Was oprowadzić po pierwszej części Bordeaux... No nic, spinam tyłek i zabieram Was na mini-wycieczkę! :) Od razu ostrzegam, będzie dużo zdjęć i troszkę mniej gadania! No to w drogę.
Grand Hôtel de Bordeaux to hotel luksusowy, który znajduję się naprzeciwko Wielkiego Teatru. Te dwa cuda zostały wybudowane przez tego samego architekta Victor Luis w 1776. Fasady budynku to styl architektury klasycystycznej.
Dzisiaj w programie mamy:
1. Place des Quinconces.
2. Grand Théâtre (Wielki Teatr).
3. Grand Hôtel de Bordeaux (Hotel luksusowy 5*).
Place des Quinconces, to plac centralny calutkiego miasta Bordeaux, którego powierzchnia zajmuje 12 hektarów i tym samym jest największym placem w Europie. Utworzony został w XIX wieku na miejscu zamku Trompette. Plac otoczony jest drzewami według planu tzw. kwinkunksu (pierwszy raz w życiu widzę to słowo :D ), czyli usytuowanie obiektów na czterech rogach i jednego centralnie w środku placu. Przypomina to układ kropek w "piątce" na kostce do gry. Centralnym miejscem tego placu jest niesamowita fontanna z pomnikiem Monument des Girondins Statua pomnika ma aż 50 m wysokości. Na przeciwko, idąc w stronę rzeki Garonne znajdują się dwie kolumny, które symbolizują "handel" i "nawigację". Po bokach stoją dwa pomniki: Montaigne i Montesquieu (brak zdjęć, będą następnym razem...).
Od czasu do czasu plac ten może wydawać się pusty i mało interesujący, jednak często jest to miejsce wielu wydarzeń i rozrywek. Koncerty, targowiska antyków, wesołe miasteczko, cyrk, festiwale, wystawy aut... Do wyboru do koloru :)
Grand Théâtre i Grand Hôtel de Bordeaux znajdują się zaledwie kilka metrów od Placu Quinconces, czyli w samym centrum miasta.
Teatr jest dziełem architekta Victor Luis, który został otwarty w 1870 wraz z pierwszym spektaklem l'Athalie od Jean Racine. Na fasadzie budynku można podziwiać dwanaście kolumn w stylu korynckim, ukoronowane są przez dwanaście posągów rzeźbiarza Pierre Berruer reprezentujące dziewięć mus i trzy boginie (Wenus, Minerwa i Junona).
Grand Hôtel de Bordeaux to hotel luksusowy, który znajduję się naprzeciwko Wielkiego Teatru. Te dwa cuda zostały wybudowane przez tego samego architekta Victor Luis w 1776. Fasady budynku to styl architektury klasycystycznej.
Miłego wieczorku!
Dziękuję za miłe słowa pod Kopciuszkiem! :) Dzięki Waszym komentarzom rozpędziłam się na maxa! :D
Śliczne masz tam okolice, aż chce się spacerować :)
OdpowiedzUsuńPS.: piękne zdjęcia!
Cudowne zdjęcia! Wiem, że nigdy nie zobaczę tych miejsc na żywo, więc proszę o jak najwięcej zdjęć!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia! Spacer w takim miejscu to prawdziwa przyjemność :)
OdpowiedzUsuńMieszkasz w pięknym miejscu, miło było pozwiedzać choć tak wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty! :) Chcę więcej :)
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie,cudowne widoki ,a ja kocham zwiedzać!
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia.....wspaniałe miejsca!!!!! Zazdraszczam tak pozytywnie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńJejku jak tam ślicznie, klimatycznie, romantycznie... och
OdpowiedzUsuńDziękuję za wirtualna wycieczkę:)
OdpowiedzUsuńTeraz dokladnie widze, ze Europa a Stany to jednak zupelnie co innego. Europa jest piekna, stany chyba tylko natura mnie zachwyca. Ale i tak pierwsze co mi sie rzucilo to te ciemne chmury na wielu zdjeciach:P U mnie czasem tez tak wyglada jakby huragan szedl:P
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, z własnej kanapy i to wszystko dzięki Tobie.
OdpowiedzUsuńW ten sposób poznaliśmy dzięki Tobie nowe słowo, choć muszę przyznać że trochę to cieżko wypowiedzieć. ;p
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńwspaniała wycieczka ! tam jest pięknie nawetjakpada deszcz i wiszą ciemne chmury! fotki pięknę :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam M.
Piękne zdjęcia, miło było na chwile pozwiedzać. Miałaś idealną pogodę na zdjęcia, najlepiej wtedy wychodzą :)
OdpowiedzUsuńAle kolosy...cudne:)
OdpowiedzUsuń