No dobra moje kochane - razem z papugmi jajko chyba wszystkie zniesiemy przy tym odliczaniu i moich tajemnicach! :D Już zostałam nawet okrzyknięta zołzą!
Mamy poniedziałek, czyli czas na kolejnego Ptaszorka! :) Zostało jeszcze 3 tygodnie... A ja już kwiczę, bo doczekać się nie mogę! Według mnie najfajniejszy ptaszor ze wszystkich odlicza i z niecierpliwości prawie odlatuje do przeprowadzki do Francji!!!! Z Benjim mamy już śliczniutkie mieszkanko, w samym centrum Bordeaux! Hihi, to się zamienię w Francuzeczkę pełną gęba! Będę szaleć przy urządzaniu!! Zagadka z kluczami rozwiązana - Benji przywiózł je ze sobą do Aberowa, breloczek zrobiony z myślą o nich!*** :D :D
*** przepraszam za wszystkie wykrzykniki! Pewnie słychać moje szczęście na drugim końcu świata :D
Uwielbiam te słodziaki! Mam Wam też do pokazania Ptaszorka Kasi i wesołą ferajne Teresy, która dołączyła do zabawy i w ekspresowym tempie nas dogoniła! :)
P.S. Kradnę wszystkie napotkane Ptaszki na Waszych blogach, pod koniec zrobię wspólnego posta! :D :D
Aparatka, czyli ja, chciałaby Wam prześlicznie podziękować za cudne komentarze! Dzięki Wam znajduję pełno natchnienia i chcę "tworzyć"! I rosnę po kilka milimetrów z każdym miłym słowem - chyba niedługo uderzę głową w sufit!
Maggy rdest - może wydać się zabawne, ale hafcik 3D wypełniałam wacikami, (nie płatki, tylko takie kulki :D)... Niestety "profesjonalny" wypychacz mi się skończył. Co do poradnika, miałam tylko wzór bez sposobu zszywania. Sama kombinowałam, zrobiłam najpierw obwódkę backstitchami (co oczko), a potem zszyłam dwie części razem (może na zdjęciach nie widać, ale powstał taki wężyk).
Andżela - chcesz dołączyć do odliczania? :) Potrzebuję mejla!
Buziaki!!! :* :*
Och! Cudowne odliczanie! Francja jest taka klimatyczna! Trzy razy byłam latem w Taize, raz odwiedziłam Paryż... mam stamtąd cudownie piękne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńWszystkie ptaszki śliczne! Ten czarnulek podoba mi się najbardziej z tej całej kolorowej bandy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i radości przy urządzaniu mieszkania!
pozdrawiam
oj, ale zazdroszczę tej Francji :) tak pozytywnie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńZimna! Ptaszorki są świetne. Bardzo się cieszę że się skusiłam. Nie mogłam sie od nich oderwać. W związku z tym was dogoniłam (ale od drugiej strony). Moje są jeszcze kolorowymi plamami i na dodatek ślepe. Kontury zrobie na samym końcu. Wieczorem wkleje pare foticzek, ale to dopiero jak wróce z pracy.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę Twoją przeprowadzką. Już raz tego doświadczyłam.
Faktycznie !
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy pomysł z tymi jakami do ptaszorków :-)))
O to dziś poniedziałek, bo się papuzka pojawiła :) Czeka Cię wspaniała przeprowadzka, a potem życie w Bordeaux :) cudownie!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Słychać Twoje szczęście, słychać:))) I tak trzymać!
OdpowiedzUsuńPtaszorek bajeczny!
Ale mam nadzieję że twoja przeprowadzka nie spowoduje że znikniesz z życia online z nami?! Pozwalam tylko czasowo zniknąć na czas samych przenosin, a później to proszę wszystko nam pokazywać :) łącznie z kolorem ścian w twoim nowym M. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa ze swoim niestety się spóźnię, przez co ubolewam :D Ale może do środy nadgonię!
OdpowiedzUsuńPtaszor śliczny! I gratuluję z całego serca! Szczęścia:***
Postaram się dzisiaj również dodać ptaszorka na bloga, bo już wyszyłam:) Też mi się on najbardziej podoba, to mój ulubieniec.
OdpowiedzUsuńOj to zgadłam,że odlecisz razem z ptaszorami ;)))
OdpowiedzUsuńNiech dodadzą Ci skrzydeł !!!!!
Kolejny ptaszek jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńGratuluję Francji, trochę zazdroszczę!!!
Kolejny wspaniały ptaszorek :) Gratuluję przeprowadzki i strasznie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki i pozdrowionka :*
Wszystkie ptaszorki wyglądają cudownie! ;) Moje serducho jednak wciąż należy do pierwszego xD Pozdrowienia!:)
OdpowiedzUsuńO! A ja myśłałam, że zawitasz do Polski, ale w sumie...to ciesze się, że Ty się cieszysz!!!
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję wymarzonego mieszkanka :) A za wykrzykniki nie przepraszaj, fajnie widzieć (i czytać) , że ktoś jest szczęśliwy :) A ptaszorki są rozkoszne !
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że tutaj to Ty już nie wrócisz:) Wspaniale widzieć taką radość... Ciesz się, bo masz niesamowite szczęście- i pewnie część spełnionych marzeń:) Ach....
OdpowiedzUsuńPtaszory super (chyba się powtarzam). Życzę jak najwięcej radości w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńWOw! Gratulację! No to spełniasz swoje marzenia kochana! :) Cudnie! Szczęścia życzę!
OdpowiedzUsuńSuper, gratulacje! Słychać, że unosisz się nad ziemią, cudowna radość :) Kolorowa ferajna odzwierciedla te emocje ;)
OdpowiedzUsuńW końcu jestem :D Już późna nocka to lekturę Twojego bloga zostawię sobie do porannej kawusi. Teraz tylko zerknęłam ukradkiem i widzę śliczne ptasiory ;P W życiu też duże zmiany. Gratuluję przeprowadzki i trochę zazdroszczę. Ja mam po dziurki tego deszczowego klimatu .
OdpowiedzUsuńGratulacje!:)) Cieszę się razem z tobą.:) Ptaszorki cudne, ja nadal jestem fanką pierwszego.:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :) Życzę szczęścia, oby przeprowadzka gładko poszła :))
OdpowiedzUsuńWszystkie ptaszorki cudne, miło na nie patrzeć :) Szalejecie dziewczyny! :)
Fajny ptaszorek:)))
OdpowiedzUsuńA radość aż słychać w tym poście!
Pękłam z zazdrości na samą myśl co Cię czeka jak odliczysz wszystkie ptaszki!!!! Ty Małpo żeby taką bombę trzymać tak długo w tajemnicy ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu! Kolejny ptaszek już odlicza na moim blogu. Jesteśmy coraz bliżej końca odliczania!!! Pozdrawiam Teresa
OdpowiedzUsuń