Nie wiem od czego zacząć... Może od powitania ? Może od przeprosin? Może od wyjaśnień?
Hej wszystkim... Jest mi bardzo przykro, zniknęłam z dnia na dzień, bez słowa... Nie było mnie... hmm... kilka miesięcy? Nawet nie chcę zaglądać na datę ostatniego posta.
Będę z Wami szczera, TEN post miał pojawić się w sierpniu - nie wyszło. 1 września - nie wyszło. W pierwszą niedzielę września - nie wyszło. W jakikolwiek inny dzień wolny - nie wyszło. 1 października - też nie wyszło... Nie umiałam się zabrać za pisanie... Bo było mi głupio. I niestety zaczęłam też trochę powątpiewać w istnienie tego miejsca - przez ten cały czas nieobecności tylko dwie osoby do mnie napisały, czy wszystko u mnie w porządku... Czyli chyba nikt nawet nie zauważył, że przepadłam - no nie wiem...
A dlaczego tak wyszło? Dobre pytanie. Chyba dlatego, że nie lubię i nie idzie mi, ani haftowanie ani pisanie latem, dosłownie nie chcę mi się... Tak już chyba mam... Z książkami też tak mam... Przez kilka miesięcy potrafię czytać jak szalona, a potem przez długi czas mam dosłownie wstręt do liter :D
Oprócz letniej niemocy, przez 3 miesiące była u mnie siostra, w lipcu wakacje na Lazurowym Wybrzeżu, sierpień w hotelu były istnym koszmarem, zmieniliśmy adres, wiec bałagan z przeprowadzką, a końcem sierpnia byliśmy na weselu u mojej super kumpeli z liceum... To tak w skrócie - wrzucam Wam zdjęcia, żebyście mieli więcej szczegółów...
Fajnie było mieć Edka u siebie przez te wakacje! Starałyśmy się korzystać z dni wolnych - najczęściej plażowałyśmy, wcinałyśmy super żarełko, degustowałyśmy przeróżne drinki i troszkę zwiedzałyśmy- LOL! Zrobiłyśmy sobie nawet tatuaż!! Edek jest psiarą, ja kociarą...
Będąc w Polsce Edek zaraziła mnie pomocą bezdomnym zwierzakom... Obeszłyśmy wszystkie sklepy zoologiczne w naszej okolicy, żeby kupić zabawki i żarełko dla kotełków i piesełków... :D
Schronisko dla zwierząt "Kundelek" w Rzeszowie prowadzi genialną akcję "Godzina z bezdomnym psem" - zwykły spacer z psiakiem, który daje masę szczęścia.
Miłego oglądania! :)
Mam tylko nadzieję, że ktoś tu jeszcze zaglądnie, żeby dodać mi sił do dalszego prowadzenia bloga.... Do następnego!
Jeeeee! Czekam na więcej! Mnie wystarczy jak będziesz wrzucać raz w tygodniu fote kiciuś albo szczurzastych. Choć nie powiem zatęskniłam za Twoimi krzyżykami.
OdpowiedzUsuńNooo i możesz pokazać nowe kąty :)
OdpowiedzUsuńHej, ja tu zawsze będę wpadać, jak pojawi się nowy post :D
OdpowiedzUsuńJa też miałam dłuższą przerwę, miło Cię znowu widzieć, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJesiennie się zrobiło (u Ciebie chyba też?)... może to dobry czas na powrót do xxx?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
Bardzo fajnie !!! Nie szkodzi, że Cię nie było. To jest po prostu życie...ale fajnie, że już jesteś !!! Piękne zdjęcia - codzienne, nie ustawiane, po prostu super !!! Widać, że dobrze spędziłaś ten czas ! Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam co u Ciebie :) Cieszę się, że wróciłaś, czekam na nowe xxx :)
OdpowiedzUsuńI ja zaglądam :) fajnie że miałaś takie wesołe lato, teraz czekam na częstsze wpisy bo fajnie się Ciebie czyta :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba odpocząć od bloga/haftu/książki czy czego tam jeszcze, by potem móc z chęcią do tego wrócić. Nic na siłę. Wakacje są najlepszym czasem na taki właśnie odpoczynek. Czasem tyle się dzieje, że na normalne sprawy brakuje czasu.
OdpowiedzUsuńWróciłaś na bloga, więc teraz czekamy na kolejne hafciki ;)
Pozdrawiam
Super, że powróciłaś do blogowania, bardzo fajne zdjęcia, widać, że dużo się u Ciebie działo. A brakiem weny do haftowania nie przejmuj się, każdy tak czasem ma ;) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSuper, że już jesteś! Myślę, że jak będą się pojawiać posty to i kolejnych zaglądających będzie u Ciebie więcej! Fajne fotki!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś, że wróciłaś, że u Ciebie wszystko dobrze ;) Wakacje wygląda na to, że niezwykle Ci się udały! Mam nadzieję, że naładowałaś akumulatory i coś zaczniesz działać :) Z niecierpliwością czekam na nowe projekty!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ;) co jakis czas zaglądałam czy cos napisalas i w koncu sie doczekalam :) widze ze mialas cidne wakscje 😊 oo. Przeprowadzka? Bedzie cos wiecej? 😊
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ;) co jakis czas zaglądałam czy cos napisalas i w koncu sie doczekalam :) widze ze mialas cidne wakscje 😊 oo. Przeprowadzka? Bedzie cos wiecej? 😊
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :) Miałaś bardzo udane wakacje :)
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje trochę odpoczynku od blogowania ;-) Najważniejsze, że w tym czasie dobrze się bawiłaś i masz masę miłych wspomnień :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaglądałam do Ciebie i na FB bo zastanawiałam się co tam u Ciebie. Fajnie,że się pojawiłaś :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś!:) Już się zastanawiałam co się mogło stać, że tak długo nie pisałaś. Na szczęście widzę, że bardzo miło spędziłaś czas, a każdemu przecież czasem potrzebna jest "mała przerwa" :) Witaj z powrotem i mam nadzieję, że wena na krzyżyki do ciebie szybko wróci :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńChwila refleksji.... i .... powrót. I do pisania i do xxxx wskazany - z mojego punktu widzenia :)
OdpowiedzUsuńMnie też często zdarza się wątpić w "blogowe życie". Nawet złapałam się na myśleniu: Zimna nic nie pisze, to ja też sobie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wróciłaś! I że swoją energią będziesz dalej nas zarażać pasją do krzyżyków! :)