Hejo! Na wstępie bardzo przepraszam za ciszę na blogu. W środę chciałam Wam pokazać Lwa, ale kurczaczki nie udało mi się go skończyć. Zabrakło dosłownie kilku kresek... Łapacza snów pokażę Wam w tę środę.
Dzisiaj zabieram Was na wycieczkę. I to nie po Bordeaux! .
W tym tygodniu miałam "długi weekend", od razu powiedziałam, że chcę gdzieś się wybrać... Grzechem byłoby nie skorzystać z okazji i przez 3 dni siedzieć na tyłku. Moja Lista miejsc do poznania w regionie Nowej Akwitanii jest mega długaśna, ciężko było zdecydować się od czego zacząć. Wybór pierwszej wycieczki 2017 padł na miasteczko Périgueux, położone 110 km od Bordeaux, godzinka z hakiem jazdy pociągiem.
Dodatkowo, pogodę mieliśmy jak marzenie, prawdziwa wiosna, 23°C, słoneczko pełną gębą, żadnej chmurki na niebie.
Zapraszam na wycieczkę po zaskakującym miasteczku Périgueux, gdzie podczas spaceru możemy podziwiać dziedzictwo galloromańskie, średniowieczne i z epoki renesansu. Miłego zwiedzania.
Dziękuję za miłe komentarze! :) Do zobaczenia w środę!
wspaniałe miejsce :) dzięki za foty :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce. Dzięki za zdjęcia. Uwielbiam podóżować i tylko mogę pozazdrościć, że jesteście w takim ciekawym regionie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńEh! Uwielbiam podróże, zwiedzanie, odkrywanie :) Piękne to miasteczko :) A jaką cudowną pogodę mieliście :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękne miejsce...
OdpowiedzUsuńWidoki cudowne, naprawdę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń