Wyzwanie 30-dniowe ~Ważka dzień 20~

Z lekkim poślizgiem czasowym, ale jestem i melduję kolejny dzień wyzwania. Przyznam się szczerze, coś czuję, że motywacja powolutku maleje... Zaczynam wątpić w siebie. Niby już prawie koniec, ale kurczaczki nie jest łatwo! Codziennie trzeba stawiać krzyżyki, codziennie publikować posta. Czy ja właśnie marudzę?! Koniec! Oto dzień dwudziesty, Ważka ma już piękną fryzurę! 


Lecę do krzyżyków. Trzymajcie kciuki!

Komentarze

  1. Juz nie dużo zostało. I właśnie teraz powinnaś dostać skrzydeł!!

    OdpowiedzUsuń
  2. proszę nie marudzić tylko stawiać xxxx ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrozumiałe, że marudzisz - toż to nie lada wyzwanie! Jednak nie poddawaj się - już bujne włosy powiewają na wietrze :) Jeszcze trochę, jeszcze kilka dni, trochę wysiłku i będzie gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fantastyczna.... jeszcze tylko chwilka i bedzie koniec-trzymam kciuki oby jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteśmy tu po to, żeby Cię motywować, więc do roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez marudzenia, my dalej z Tobą jesteśmy ;) o i twarzyczka z włoskami juz na horyzoncie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Jeszcze tylko troszeczkę! W mig wykończysz

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam wytrwałość :) Ja od paru dni nic nie postawiłam w krzyżykach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam i gratuluję wytrwałości, to był dobry pomysł, dużo pracy, ale za chwilkę koniec i kolejny piękny haft do oprawy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tam, nie marudzenie co zmęczenie materiału może :) ale w ciebie wierzę :) już coraz bliżej końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomarudzić też czasem trzeba..:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz