Wyzwanie 30-dniowe ~Ważka dzień 2~

Pierwszy dzionek za mną i pierwsze krzyżyki postawione! W dodatku na świeżym powietrzu... Sama przyjemność. 



Dziękuję za doping! Ciekawi mnie kto wytrwa do końca :D Buziole!

Komentarze

  1. Podziwiam Cię, mnie brakuje samodyscypliny aby porywać się na takie wyzwanie. Trzymam za Ciebie kciuki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę i jak powiedziała, tak też zrobiła :)))) Podziwiam i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak sama przyjemność szyć na świeżym powietrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest dobry początek :) czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie bałaś się, że haft zabrudzisz na dworze? Ja tam haftuje tylko w domu :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze żebyś Ty wytrwala ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też uwielbiam haftować na dworze:-) Trzymam kciuki za postępy:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tak haftować na świeżym powietrzu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna pogoda - aż się chce haftować. U mnie deszcz za oknem. Niemniej jednak pierwsz ekoty za płoty :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz