Wspomniałam ostatnio, że coś mi się zaległości nazbierało... Zastanawiam się tylko: W jaki sposób? Odpowiedź będzie raczej prosta.... Nie mam zielonego pojęcia! Coś ostatnio zakręcona jestem jak ruski termos :P
A więc spodziewajcie się kilku postów w stylu miszmasz, czyli jak dla mnie zbieranina o głupotkach! Zacznę od części bardziej "twórczej".
Udało mi się wykończyć moje Zakochańce! Podusia bez zamka, wypchana inna poduchą. Na tył wykorzystałam niebieską tkaninę w kratę.
No i moje Zakochańce w towarzystwie Ptaszorów!
Jak to możliwe, że nie pochwaliłam się Wam od razu jak dostałam kopertkę?!... Zaprenumerowałam gazetkę z Krzyżykami i Kartonikami! Jako "prezent" dostałam wstążeczki. Szału z prenumeratą nie ma... Wiecie dlaczego? Po pierwsze na rok wychodzą tylko 4 numery... A po drugie, jak widać, na powitanie niespodzianka raczej uboga. Porównuję do tych reklamowanych przez brytyjskie gazetki :P tam to zawsze na bogato!
I na koniec! Książeczka, która mnie straszliwie urzekła i na którą tak długaśnie czekałam! :) Wiecie przecież, że przepadam za hafcikami w różnych formach. W środku różne domki, karmniki i ozdóbki w 3D. Wzorki w tej książeczce zaprojektowane są przez Hélène Le Berre.
I to by było na tyle o głupotkach, no przynajmniej na dzisiaj!
Kochane moje! Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze i za każdą wizytę!
Szarlotka - pewnie, że z myślą o mnie! Co niebieskie to tylko dla mnie!!!!! :p
Iwona Piotrowicz - bransoletkę na ręce pokażę, ale następnym razem!
Promyk - tak mu się spodobało, że buszuję teraz na ebayu i zestawy "dla początkujących" chce zamawiać! :p
Kurczaczki... Wiecie, ostatnio w głowie mam masę pomysłów na nowe notki (tzn więcej jak do tej pory :P) i nie wiem jak mam się zorganizować! Czy myślicie, że "coś w stylu tygodniowy plan blogowania" mi pomoże?! W sensie... powiedzmy, w każdy poniedziałek pokażę Wam to i to... W każdą środę/czwartek będę pisać o tym i tamtym ^^ no i w każdą sobotę będzie o czymś jeszcze innym... Nie chcę Wam zdradzać jeszcze szczegółów, póki co jeszcze rozmyślam... Ale czy nie myślicie, że będzie to zbyt "regularne" i nudne? Pomooocy!
Miłego weekendu! Buziole!
Sympatyczne te Twoje "głupotki";))) Podusia prezentuje się uroczo!
OdpowiedzUsuńNudo? Z Tobą - nigdy w życiu!:)
Poducha fantastyczna, moje ptaszorki jak zawisły w przedpokoju tak zostały-bo wszystkim sie spodobały!!!! Kiedys ale to na prawdę kiedyś obiecuje zmienić im ramke:) Książke widziałam w necie, i hafciki na pewno z niej stworzysz niezapomniane.
OdpowiedzUsuńChcesz pomocy??? no to ja bym zrobiła tak, że w zeszyt wpisałabym po kolei co mam do pokazania, czym się mam pochwalic i w każdym wolnym momencie robiłabym wpis na blogaska:)) myślę ,że taki plan ze poniedzialek, wtorek... raczej Cie zniecheci(znaczy mnie by zniechęciło), ale jak sobie zobaczysz co masz i spiszesz na kartke-to zrobi sie jasno, przejrzyście i będzie miło skreslac z listy to, co juz nam pokazałaś:)))))
pozdrawiam cieplutko-Twoje głupotki sa tak samo jak moje głupotki, ale ja już zostałam zjechana,że nie powinnam o swoich pracach mówic-głupotki:)))))
Śliczna poduszka, u Ciebie zawsze można zobaczyć coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńA jak tam pawie Asiu?
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, zawsze jest zresztą do poczytania i do pooglądania, więc pisz jak najczęściej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa nowa podusia wyszła Ci fantastycznie. Kocham króliczki Somebunny :*
OdpowiedzUsuńurocze te królikasy i mam kolejny powód,żeby naprawić maszynę do szycia..cudna poducha
OdpowiedzUsuńCudne podusie, ale ta z króliczkami to bajka!
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy !!! ale ja też o głupotkach napiszę...a dokładniej o "ruskim termosie". Mnie się zdarza dość często zamotać i zakręcić. Czasami w domu,czasami w pracy i zawsze mówię, że jestem zakręcona jak ruski termos i jak przeczytałam to porównanie w Twoim poście wywołało to u mnie uśmiech, bo szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam, żeby ktoś w moim otoczeniu tak mówił, a ja sama nie wiem skąd znam ten zlepek słów. Fajnie wiedzieć, że ta przenośnia na prawdę istnieje :)))))
OdpowiedzUsuńTo taka głupotka;))) pozdrawiam
Nie zauważyłam od razu, nawet nożyczki masz paryskie. Super.
OdpowiedzUsuńFajna podusia wyszla :)
OdpowiedzUsuńPisz ile chcesz, ja lubię tu zaglądać i czytać. Pozdrawiam :)
Urocze są króliczki :) Super nożyczki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja podusia z króliczkami:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie razem wyglądają ;o)
OdpowiedzUsuńAle cudna poducha, wspaniała!!
OdpowiedzUsuńpoducha wyszła fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńPodusia jest przepiękna:)
OdpowiedzUsuń