No dobra, skoro Was nie zanudzam (jeszcze...) , to nadrabiam zaległości pawiowe! Mogę jeszcze trochę pomarudzić?
Stan na 21-23.03 marca. Znowu około 1500 krzyżyków.
Tu mi zabrakło nitek... Muszę dokupić 2 kolorki, a mam lenia! :D Zastanawiam się jak kolejne rzędy będą wyglądać, bo akurat teraz te numerki będą potrzebne często i gęsto...
A tu się poddałam, dosłownie... nie dość, że nie udało mi się skończyć kwadracika, to jeszcze nie chciało mi się postawić 3 (pół)krzyżyków!
Oj tylko marudzę i marudzę, jakieś czarne chmurzyska wiszą mi nad głową! :(
Dziękuję za każde miłe słowo! Mam nadzieję, że dzięki Wam nie poddam się i będę te weekendy spędzać w towarzystwie Pawi. Dzisiaj piąteczek, czyli wieczór z olbrzymem!
Zimna suuuper ale lecisz!niesamowicie mi się podoba!Zanudzaj nas jeszcze;-)!!!
OdpowiedzUsuńE ty mała, nie narzekaj, dobrze Ci idzie. jesteś wielka.....
OdpowiedzUsuńPodziwiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne te pawie, rób, domyślam się ,że nie jest łatwo.
OdpowiedzUsuńAle cierpliwie i wyjdzie...
Podziwiam, wielkie te pawie i skomplikowane. A kolorów... i zmieniać trzeba często. Oj podziwiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, a len przejdzie jak słoneczko wyjdzie. Zapowiada się na piękny obraz :) Życzę wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, możesz marudzić;) Pięknie Ci przybywa krzyżyków!
OdpowiedzUsuńOdrzuc czarne myśli i niech kolory bawią Cię swoimi brawami.
OdpowiedzUsuńBarwami miało być ;)
UsuńJak dla mnie to żadne nudy, lubię oglądać cudze postępy nawet jeśli nie są szybkie i znaczne to także dopinguję. Dlatego z przyjemnością będę śledzić Twoje postępy bo obraz zapowiada się niesamowicie. Pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńJaka tęcza kolorów na tym ogonie:)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza, a paw stroi się w kolejne piórka :).
OdpowiedzUsuńCofnęłam się o kilka wpisów pawiowych i kawał pracy masz już za sobą!
OdpowiedzUsuńWięc zanudzaj nas kobietko... i wyszywaj dalej;) Pozdrawiam.
imponujący przyrost krzyżyków :) Brawo!
OdpowiedzUsuńCuuudowne :)
OdpowiedzUsuńWow jak dla mnie olbrzymie postępy
OdpowiedzUsuńPs. Przybliżenia już są :)
Przecie to taki ładny ogonek :)) Ale dawaj lawendę z bliska! :))) Ja się za nią zabieram już ... no. Z miłą chęcią popatrzę u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń