Moje drogie, rozłożyłyście mnie na łopatki! Tyle komentarzy, tyle wizyt! Cieszę się bardzo, że zauroczył Was mój króliś. Potrafi łamać serducha. Ale wiecie co? Pokażę Wam dzisiaj coś bardziej rozbrajającego. Przynajmniej ja się nad tym czym rozczulam! :)
Pizzeria, kwiaciarnia, kawiarenka i piekarnia. Miejsca w których spotkać można przyjaciół, sąsiada, wybrać się na spotkanie z ukochaną osobą, bądź znaleźć dla niej maleńką niespodziankę... :) Miejsca ciepłe, życzliwe, pełne życia!
Uwielbiam moją idealną wioskę, jest przesłodka!
Szukając pomysłu na hafcik otworzyłam moją studencką szufladę... Przeraziła mnie ogromna ilość plastikowych woreczków z krótkimi ścinkami nitek... Domki pełne kolorów z niewielką ilością krzyżyków wydały mi się idealnym projektem! Czyszczę swoje zasoby...
Powolutku przygotowuję też dla Was tajemniczy projekt. Nie wiem jakie szaleństwo mnie naszło... Ale kupiłam sobie papier perforowany do haftu. Nie powiem Wam co to takiego, ponieważ sama jeszcze nie wiem. Zobaczymy co mi z niego wyjdzie! :D
Pytałyście o moje cudne nożyczki! Kupiłam je na francuskim ebayu, za około 10 euro.
Elu! Nic mi się nie pomieszało, JESZCZE ogarniam hafty i ich tematykę! :D
Violu, chichrałam się czytając o widelcowej kokardce podbijającej świat! Będę w domku, muszę zakupić się we wszystkie możliwe kolorki pod kokardki z widelca!
Edyta, udało Ci się odgadnąć mój drugi projekt alfabetu.
Sylwia, nie masz za co dziękować. Lubię zaglądać na Twoje nowe wpisy. Kiedyś ujarzmię technikę szycia! :D Buziaki!
Wszystkim baaaardo dziękuję za miłe słowa! :) Wielki buziak dla Was.
Prześliczne są! A gdzie to można znaleźć wzorki do takich cudeniek?
OdpowiedzUsuńPrzeurocze nic dodać nic ująć wszystko co najważniejsze w miasteczkowie jest, chociaż dla mnie najważniejsza byłaby kawiarnia , dla mojej młodej pizzeria ;) Oj ciekawa jestem tego projektu na papierze w dziurki nie widziałam takiego w sprzedaży. Buziaki
OdpowiedzUsuńMalutkie cudeńka :) piękne :)
OdpowiedzUsuńto teraz Ty rozłożyłaś mnie na łopatki,te domki sa czadowe,cudne :)
OdpowiedzUsuńAle słodziutkie!:))
OdpowiedzUsuńTeż od dawna się czaję na te domeczki, wzorki podrukowałam sobie w zeszłym roku! I jakoś do tej pory nie mam czasu się za nie zabrać, a faktycznie świetnie można wykorzystać resztki nici :) Twoje wyszły przeurocze :)
OdpowiedzUsuńjakie urocze te domki! świetny pomysł na wyzbycie się ścinków:D
OdpowiedzUsuńŚliczne te maleńkie domki. Bardzo ładne wzory! Mogłabym poprosić o schemaciki na domki? gosiazoltek@tlen.pl
OdpowiedzUsuńFajne domki, bardzo sympatyczne:) A i zszywanie idzie Ci coraz lepiej:) Super!
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Szlak by mnie trafił przy zszywaniu tych maleństw dlatego tym większy mój podziw dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKasia, szlakiem to mozna isc, a trafic to moze szlag:P
Usuńjakie maluśkie, ale prześliczne :) i zgadzam się z przedmówczynią, cud, że Cię diabli nie wzięli przy tym.... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te domki! :)
OdpowiedzUsuńDomki są urocze.... dla moich Myszek to by były za*********...... cudowne... nie mam teraz czasu by takie maciupki robić... latem jak więcej czasu będzie to na pewno!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu nie mogłam dodać ostatnio komentarza pod ostatnim postem... teraz może się uda.... :)
Domki są cudowne, maleństwa. Musiałaś sporo się natrudzić przy zszywaniu.
OdpowiedzUsuńPiękne zasoby mulinowe.
Domki fantastyczne miło się na nie patrzy:)) Taka mała rzecz a tyle radości:) i jaka precyzja wykonania:) Piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna wioska marzeń ! ;))
OdpowiedzUsuńSkuter przy domku podbił moje serce! <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maleństwa. Domki uperowe! Kawiarnia to coś dla mnie! No, powiedzmy... pub ;)
OdpowiedzUsuńFajniutkie domki :) A ile muliny !! :)
OdpowiedzUsuńRozplywam się nad twoja wioską! !!
OdpowiedzUsuń