Wow! Ale milutko mnie zaskoczyłyście! Mam więc dla niecierpliwych dobrą wiadomość. Moje pierwsze kroki z Fimo pokażę Wam w tym poście, bo zauważyłam, że jesteście baaaardzo ciekawe. Szczerze powiedziawszy jestem ciekawsza od Was, ponieważ liczę na opinię, krytykę, wskazówki.
Zacznę od słodyczy, bo to chyba najprzyjemniejsza i najczęściej grana rola przez Fimo:
coś na wzór czekolady, rogaliki - jeden nawet niefortunnie nadgryziony! I torciki :)
Po słodkościach spróbowałam różyczek, są maleńkie! A i dalsza produkcja różyczek nadal trwa...
Do różyczek kolorowe kredki i kokarda. Nad kokardą muszę jeszcze poćwiczyć.
No i na koniec guziczki, jakieś cytrynki i inne nieudane cuda :D
Wszystko razem. Mam już kolejną porcję przygotowaną do pieczenia. Zabawa przednia!
Co Wy na to? Nadaję się na artystkę? Czy pięciolatka by mnie z tą modeliną wyśmiała? :D
Taka drobiazgi , a ile radości:) Mnie szczególnie wpadły w oko różyczki i guziki:)
OdpowiedzUsuńNie no jak dla mnie to bomba, rogaliki i inne słodkości chciałoby się zjeść,bardzo ale to bardzo podobają mi się różyczki śliczniutkie. Buziaki Viola:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie drobiazgi :) Jak dla mnie najlepiej wyszły rogaliki wyglądają jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza ;) Ja tam w ogóle nie mam ręki do mas plastycznych, więc podziwiam podwójnie :) Słodkości rzeczywiście do schrupania :)
OdpowiedzUsuńświetne są,a cwiczyć trzeba
OdpowiedzUsuńPięknie - praktyka czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetne! Rogalik boski!
OdpowiedzUsuńKokardka od razu wpadła mi w oko. CO TY od niej chcesz? Jest ekstra. A guziczki, rogaliki jak ze sklepu.
OdpowiedzUsuńSuper, dużo przyjemności z robienia i jeszcze więcej z używania
OdpowiedzUsuń:)
Rogalik, różyczki, kokardka - rewelacja! Baardzo mi się to podoba, aż nabrałam ochoty, żeby też spróbować pobawić się w takie ulepianki :) Czy można prosić jeszcze o informacje do czego służą te wszystkie niesamowite przyrządziki, które pokazałaś w poprzednim poście? A może w ogóle jakiś tutorialik? A ten żelik czy coś, co występował na fotografii z przyrządzikami, to do czego służy? A Fimo i modelina to to samo czy coś zupełnie innego? Ależ mnie to wszystko zaciekawiło! A 5 lat to ja baaardzo dawno temu skończyłam :))))
OdpowiedzUsuńRóżyczki powalają. Reszta też Bombowa. Twórz dalej.
OdpowiedzUsuńTak Ci powiem, że zdolna jesteś bardzo. Jeśli takie są Twoje początki, to co to będzie jak podszkolisz swój warsztat :)
OdpowiedzUsuńświetne ! co będzie następnym razem?
OdpowiedzUsuńRóżyczki są mega! Tak jak wszystko inne :) Jeśli sprawia Ci to przyjemność to rób, rób :))
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! Oj ja zapomniałam już o Fimo. Dobrze, że mi przypomniałaś :))
OdpowiedzUsuń