Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mojej przyjaciółce Biedronce. Dzisiaj pokażę Wam przedostatnią odsłonę haftu. Pomimo, że jeszcze nie zakończyłam haftowania Biedronkowa Dama powala na kolana!
W poprzedniej odsłonie moja wróżka była trochę niewyraźna, backstitche dodały jej uroku. Wygląda jak żywa! Widać każdy szczegół, cień... A i biedronki nabrały kształtów.
Żeby Was nie zabić ogromną ilością zdjęć musiałam zrobić z nich kolaż. Mam tylko nadzieję, że wszystko widać wyraźnie.
Po ciemnych konturach nadszedł czas na błyskotki. Przyjemnie mi się haftowało Kreinikiem. Chyba muszę zaprzyjaźnić się również z innymi kolorkami.
Jak już wcześniej marudziłam, nie mam ostatniego motka nici Kreinik. Wracam do La Rochelle i pierwsze co muszę zrobić to zaglądnąć do skrzynki! Brakuje kilku krzyżyków, łodygi kwiatków... Nie mogę doczekać się przyszywania koralików. To będzie wisienka, wtedy moja wróżka odżyje i odleci ze słodkimi robaczkami! :)
Buziaki za komentarze! :)
Edytko, rzuciłam kostkami i Twoja wróżba to: czeka Cię miła podróż z Potworami! :) ( kula ziemska, zielony stworek i motylek )
brak słów, żeby opisać jej urodę. cudowna jest. a te wykończenia złota nicią... ah!
OdpowiedzUsuńŚliczna. A ta złota nić tylko dodała jej lekkości i uroku. :)
OdpowiedzUsuńpiękna..... ja miałam problem (z ich wilkością) z koralikami u swojej elficzki, więc ograniczyłam je do minimum, i wszyłam tam gdzie były najbardziej potrzebne.... teraz w sklepach są przeróżne wielkości koralików.... więc czekam na efekty u ciebie, chociaż hafcik jest imponujący :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna, te kolorki i złocenia:)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńprześliczna, jaka misterna robota !
OdpowiedzUsuńElf czy wróżka jest po prostu rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny hafcik!
OdpowiedzUsuńPiękna!! Dziękuję za wróżbę. Ciekawa jestem kto wystąpi w roli potworków: mąż, córka czy syn?
OdpowiedzUsuńśliczna. powtarzam się, ale jest przeurocza
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten haft ! cudo!
OdpowiedzUsuń